Powrotny Szok Kulturowy
Powrotny Szok Kulturowy

Powrotny Szok Kulturowy

Powrót do domu

Czym jest PSK?

W skrócie – to po prostu szok po powrocie przytrafiający się czasem reemigrantom powracającym do macierzystego kraju. Jest on związany z rozminięciem się oczekiwań, początkowym nawałem nowych informacji, ilością niespodziewanych bodźców, zmianą która zaszła w nas pod nieobecność w kraju lub w dawnym otoczeniu, oraz zmianami wynikającymi z utraty wieloletniej rutyny.

Kto jest narażony na PSK

Oczywiście nie każdego. Może dotknąć powracających z emigracji, pracowników delegowanych, weteranów wojennych, misjonarzy i siostry misjonarki, wolontariuszy, oraz w najnowszym wydaniu – powracających do biura i kraju po latach pracy zdalnej. Na ryzyko wystąpienia PSK mają wpływ takie czynniki jak wiek, czas przebywania w innej kulturze, ilość i jakość kontaktów z ojczystą kulturą w międzyczasie, oraz stopień asymilacji z krajem emigracji.
Powrotny szok kulturowy to nie jest jakaś polska przypadłość. Zgodnie z ówczesnym trendem wydawania badań po angielsku, literatura w tym języku na temat Powrotnego Szoku Kulturowego (ang. Reversed Culture Shock) jest przebogata. Jedno z ciekawszych badań, jakie czytałam dotyczy PSK u nauczycieli języka angielskiego i pracowników firm powracających z opływających w luksusy placówek zamorskich do szarego życia w UK. Idą za tym ludzkie dramaty, zmiana pracodawcy po powrocie, niezrozumienie co się ze mną dzieje, obwinianie się za tę ,,szarzyznę”, ,,bo inni sobie radzą, to na pewno moja wina”. Niestety miało to też wpływ na jakość zdrowia psychicznego i wiele osób rozwijało problemy z depresją lub stanami lękowymi.
Na drugim biegunie mamy pracowników online, wracających do kraju, ale spędzających większość dnia w kulturze pracy i na orbicie kraju z którego powrócili. Zanurzeni w spotkaniach online i zadaniach w otoczeniu zamorskiego zespołu, inaczej odczuwają powrót.

Jak uniknąć Powrotnego szoku kulturowego


Zatem PSK jest przypadłością spotykaną na każdej szerokości geograficznej. Dobrym sposobem na zminimalizowanie szoku w trakcie powrotu do kraju, jest rozpoznanie mechanizmów go powodujących, przemyślenie i zadbanie o sprawne odbudowanie rutyny po powrocie.


Powrotny Szok Kulturowy znany jest psychologii od co najmniej 1944, kiedy to w USA Scheutz opisał doświadczenia powracających weteranów wojennych.

W 1964 roku Gullahorn i Gullahorn nakreślili krzywą W, jako cykl występujący przy emigracji i powrocie z niej.



Rozmijanie się oczekiwań z rzeczywistością, jak powstaje PSK. 

Dom – czy jeszcze tam jest?

Często wracając mamy w pamięci obraz domu, jaki wrył się nam w pamięć. Po wielu latach zmieniają się ulice, nowe domy, sklepy, ścieżki znikają i rosną. Chcemy wrócić do miejsca którego już być może tam nie ma. 

My także się zmieniamy na emigracji, obrastamy nawykami potrzebnymi do przetrwania w danym miejscu. Np. na angielsiej wsi mówimy wszystkim dzień dobry, co tam, w pracy wykonujemy jakieś zadania, jeździmy samochodem po lewej stronie, to są czasami sprawy życia i śmierci,  jazda po złej stronie jezdni grozi przecież katastrofą, a przecież robimy je prawie bezwiednie.
Ludzie do których wracamy także zmienili się podczas naszej nieobecności. Przeprowadzki, narodziny, choroby, śmierć. Część wspomnień mamy wspólnych, ale o sporej części już nie mamy pojęcia. Być może lukę po nas w przyjaźni wypełnił ktoś inny. Jak będą nas traktować dwadzieścia lat później? Czy będzie trzeba wyjaśniać kim dzisiaj jesteśmy, co umiemy?

Zmiana statusu społecznego

Zmiana statusu społecznego – w wieloletniej emigracji obrastamy siatką powiązań, ale też osiągamy jakąś pozycję zawodową i towarzyską. Duży odsetek powracających cierpi z powodu utraty tego statusu. Bywa, że biurokratyczne zapory, brak akceptacji kwalifikacji i doświadczenia, uniemożliwiają specjalistom wykonywanie zawodu. Dr Stephen F Myler pisze o pewnym ciągu zdarzeń. Urzędy, stowarzyszenia i organizacje krajowe ustalają wewnętrzne wymogi wykluczające kwalifikacje zagraniczne powracających, co prowadzi do ich wykluczenia z rynku pracy. Powracający zaczynają odczuwać frustrację, złość, poczucie niesprawiedliwości przeradzające się w poczucie bezradności i beznadzieję a w konsekwencji obwinianie siebie i depresję.

Amerykanie piszą też o bolesnej utracie statusu zamorskiej gwiazdy. Po powrocie do kraju jesteśmy tu już na innych zasadach, trzeba zawalczyć o relacje od nowa. Nie jesteśmy już przyjeżdżającym raz w roku ,,zamorskim celebrytą”, gdy odwiedziny planowaliśmy na rok do przodu i każdy miał dla nas czas.

Nie jest też łatwo wytłumaczyć innym, że może być nam ciężko, no bo przecież „sami chcieliśmy wrócić”. Ci co pozostali mogą mieć do nas żal za naszą nieobecność, zmaganie się z codziennością, szanse które mieliśmy na emigracji. Wracamy bogatsi w doświadczenia emigracyjne których oni nie mają w związku z tym ciężko im zrozumieć nasze tęsknoty i zdziwienia.

W pewnym momencie, najczęściej już po powrocie, zdarza się wybuchnąć płaczem, bo okazuje się, że ludzie z którymi żyliśmy tam przez wiele lat, zajmowali w naszym sercu wiele miejsca, byliśmy sobie bliscy, z niejednego pieca jedliśmy chleb. Zaczynamy doceniać niektóre rzeczy, które zostawiliśmy i za nimi po prostu tęsknić.

Rutyna a PSK

Jeśli żyjemy gdzieś przez kilka miesięcy, a co dopiero lat, zaczynamy uczyć się danego miejsca. Po swoim domu potrafimy już chodzić w ciemności, na pamięć trafić do pracy, na dworzec. Te sprawy są tak oczywiste, że nie myślimy o nich. Wykonujemy je automatycznie. Praca, szkoła, dom, ulica, sklep – mamy te swoje zestawy zachowań i poruszamy się tu swobodnie. Przeprowadzka zabiera nam tę rutynę, która dawała nam poczucie przewidywalności i bezpieczeństwa. Wyrobienie nowej rutyny zajmie trochę czasu, co także może się odbić na naszym zdrowiu psychicznym. Wielu reemigrantów zgłasza się po profesjonalną pomoc w adaptacji i radzeniu sobie z silną reakcją stresową lub obniżonym nastrojem.

Rodzice wracający z dziećmi.

Bardzo ważne, by odróżnić powracających po latach emigracji rodziców od dzieci urodzonych lub wychowanych przez lwią część życia za granicą. W takim wypadku rodzice są narażeni na PSK a dzieci na Szok Kulturowy. Dzieci zostawiają za granicą swoich jedynych przyjaciół, jedyną rutynę, jaką znały, muszą się wdrożyć do zupełnie nowego systemu edukacji, są też rożnie odbierani przez rówieśników. U dzieci znajomość języka bywa pomocna, chociaż, nauczyciele mogą przy idealnej znajomości języka nie zrozumieć, że dziecko nigdy nie mieszkało/żyło w Polsce i mentalnie jest bardziej zbliżone do kraju emigracji. Warto by nauczyciele i wychowawcy to zrozumieli – dzieci przechodzą szok kulturowy.
Jak pomóc dzieciom się przygotować?
Warto przed wyjazdem rozmawiać z dziećmi i pomóc im odczarować mit powrotu. One mogą znać Polskę tylko z naszych opowiadań albo z wakacji u babci, a przecież po powrocie ta rzeczywistość będzie zupełnie inna. Tu też będzie szkoła i obowiązki. Tłumaczmy i wyjaśniajmy jak wszystko będzie wyglądać, dajmy przestrzeń na pytania i przeżywanie różnych emocji. Jeśli to możliwe zminimalizujmy i oszczędźmy jak najwięcej zmian. Warto wprowadzić polską kuchnię przed powrotem i zachować ciągłość kuchni po powrocie. Pamiętajmy, żeby przed wyjazdem zaopatrzyć w składniki ulubionych potraw. Pomóżmy utrzymać rutynę po powrocie poprzez zapisanie dzieci na te same zajęcia pozaszkolne, aby nadal mogły realizować swoje pasje. Odwiedźmy, szkołę, aby mogli poznać swoją przyszłą klasę.

Autor; Katarzyna Olenkiewicz-Martyniszyn