Psychoterapia online, czy warto?
Psychoterapia online, czy warto?

Psychoterapia online, czy warto?

terapia online – kryzys jako początek

Przez długi czas instytucje związane ze służbą zdrowia (i nie tylko) uważały terapię online za drażliwy temat. Nie wiem, czy wynikało to z obaw przed konkurencją, przejściem personelu na pracę z domu, zmniejszenia kontroli nad pracownikami, potencjalnych zagrożeń prywatności pacjenta, prawnych aspektów  czy zwykłego strachu przed wyjściem poza granice sprawdzonego obszaru bezpieczeństwa. Te i inne czynniki powstrzymywały aparaty służby zdrowia na całym świecie przed śmiałym wykorzystaniem technologii w wizytach online. Przełomem jak to często bywa, był kryzys, w jakim znalazły się kraje po wybuchu epidemii Covid i wprowadzeniu ograniczeń swobody ruchu społeczeństw.

Tak jak wiele innych osób, w marcu 2020 roku stanęłam przed dylematem. Sytuacja zmusiła mnie do przestawienia się z wizyt twarzą w twarz na spotkania wirtualne. Była najcieplejsza wiosna XXI wieku na wyspach brytyjskich, piękne słoneczne dni zachęcały do pozostania w ogrodzie, a dziesiątki specjalistów zmuszone były na szybko przystosować pomieszczenia w domu czy garażu na biuro.

Dużą rolę odegrały na pewno media, które pomogły w ociepleniu wizerunku i samo-edukacji względem spotkań online. Jeszcze przed lockdownem, już w marcu 2017 roku sieć obiegła rozmowa dziennikarza BBC z profesorem Robertem Kelly, przerwana nagłym wtargnięciem do pomieszczenia dzieci i starającej się je powstrzymać Jung-a Kim, żony profesora. Film cytowany przez miliony ludzi w mediach społecznościowych szybko uświadomił społeczeństwu brytyjskiemu, że oto żyjemy w nowej rzeczywistości, która pozostawia jednak wiele nowych możliwości na swobodną komunikację. Komunikacja z domu niesie też za sobą pewne zagrożenia, co było właśnie widać na załączonym nagraniu. Zadbać trzeba nie tylko o prywatność rozmówcy, wrażliwość danych, ale też trzeba pamiętać o ochronie domowników i współpracowników.

Wracając do zmian, pacjenci początkowo zaskoczeni perspektywą odwołanych wizyt, rygoru maseczek, zachowania odległości oraz długich kolejek do lekarza, otrzymali od losu niespodziewany prezent, a mianowicie  zgodę decydentów na wprowadzenie terapii psychologicznej online do zestawu podstawowych narzędzi służby zdrowia. Dla pacjentów zamartwiających się zdrowiem i epidemią terapia psychologiczna online okazała się często wybawieniem.

Psychoterapia online – zalety dla klienta

Dla pacjentów może to być komfort, bo:  jestem w swoim miejscu, w swoim domu.

Niektórym po prostu łatwiej się otworzyć online niż siedząc twarzą w twarz. Były osoby, które nie były gotowe na pójście do przychodni, ale pierwsze spotkania online przełamały ich opór i lęk, a w konsekwencji  pomogły zdecydować się na fizyczne spotkania.

Kto najbardziej zyskał na wizytach online:

  • Pacjenci z problemami zdrowia fizycznego,  a zwłaszcza cierpiący na chroniczny ból lub zmęcznie
  • Ci z problemami z przemieszczaniem się, jak na przykład osoby niepełnosprawne, które muszą polegać na komunikacji miejskiej.
  • Ofiary wykluczenia komunikacyjnego, borykające się z trudnym dojazdem do przychodni
  • Mieszkańcy małych miejscowości
  • Osoby trwale lub czasowo przebywające za granicą (emigranci, delegowani pracownicy, wolontariusze)
  • Mniejszości – psychoterapeuta określonego języka ma większy zasięg online
  • Osoby, które wymagają specjalistycznej taksówki, by dojechać na miejsce spotkania.
  • Obawiający się o swoją prywatność – bo bali się o spotkanie znajomego w budynku przychodni  
  • Osoby z  grup wysokiego ryzyka zarażenia covidem – otrzymali szansę rozpoczęcia lub kontynuowania terapii bez narażania się na odwiedziny w przychodniach
  • Żyjący w biegu i stresie – wizyty online oszczędziły im wiele czasu, bo mogli wykorzystać na przykład przerwę w pracy na spotkanie i zaoszczędzić czas na dojazd
  • Osoby opiekujące się chorymi
  • Matki spodziewające się dziecka i te po porodzie, z ograniczeniami pełnej sprawności, jak też polegających  na innych w zastąpieniu ich  przy opiece nad maluszkiem
  • Pacjenci z agorafobią, ponieważ z powodu obaw przed wyjściem z domu, bywało, że czuli się uwięzieni. Potrzebowali terapii, ale nie byli sobie w stanie poradzić sobie z dojeżdżaniem na sesję, bo to była część problemu. Dopiero terapia online pozwoliła im zacząć proces konfrontowania się  z ich lękami, a w konsekwencji umożliwiła wychodzenie na zewnątrz.
  • Prokrestynatorzy
  • Mniej zorganizowani klienci. Taka forma spotkań to wygoda – nie trzeba nigdzie jechać, parkować, stresować się.
Psychoterapia online ma spore zalety<br>

Jak to wygląda od strony psychologa

Nie będę ukrywać, ale potrzebowałam trochę czasu, żeby zaadoptować się do nowej rzeczywistości. Na początku trudno mi było przestawić się, gdyż brakowało tej bliskiej relacji z pacjentem, bycia razem  w jednym pomieszczeniu. Omijało mnie też wiele ważnych informacji np, nie widziałam jak pacjent czeka, jak wchodzi, ile ma energii, nie zawsze widać było  jego wszystkie cechy fizyczne, na przykład możesz właśnie nie wiedzieć od razu, czy ktoś jest osobą niepełnosprawną. 

Zauważyłam też, że wcześniej wielu pacjentów zajętych własnym życiem bardzo często o tych sesjach zapominało. Od przejścia na tryb online,  ze względu na  przychodzące powiadomienia  i możliwość prowadzenia terapii w każdym miejscu , tym zapracowanym i tym chaotycznym pacjentom to bardzo pomogło. Zwiększyła się bowiem ich obecność na sesjach, co wpłynęło ogólnie pozytywnie na produktywność psychologów.

Zmienił się też sposób prowadzenia samej sesji. Wcześniej dużo rzeczy normalnie się robiło razem  na sesji – wyciągało arkusze, coś rysowało  lub uzupełniało się razem ćwiczenia. Po zmianie na terapię w sieci trzeba było znaleźć inne rozwiązania koncepcyjno-logistyczne. Zwłaszcza przy pracy z dziećmi jest to cięższe i tu jeszcze bardziej brakuje tych fizycznych narzędzi. Natomiast naprzeciw wychodzi wiele platform online, które oferują dzielenie ekranu lub tablice wirtualne umożliwiające ta wspólną pracę nad konceptualizacją.  

Trudnością w pracy zdalnej jest na pewno utrzymanie zaangażowania pacjenta, zwłaszcza podczas pracy grupowej, jak na przykład podczas prowadzenia warsztatów. Pracując online, klienci się czasem gubią i trudniej nam wyłapać czy nie uciekają myślami lub co gorzej na inne strony www, portale itd.

Do tego czasem dochodzi zmęczenie  po obu stronach. Nie oszukujmy się – wpatrywanie się w ekran komputera przez godzinę nie jest naturalne.

Pośród licznych zalet w warunkach brytyjskich oceniono, że ta forma terapii jest łatwiejsza w dostarczeniu pacjentowi i tańsza. 1

Potencjalne zagrożenia w sieci.

Badacze ze stanów stawiają mocny nacisk na bezpieczeństwo danych pacjenta, zwracając uwagę na brak wystarczających regulacji i dobrych praktyk związanych z higieną cyfrową. Zagrożeniem bywa niezbyt dobre przygotowanie i zabezpieczenie danych klienta, co może zwiększać jego narażenie na różne formy wycieków czy nawet cyberataków.

Moim zdaniem to słuszne acz jednostronne przedstawienie problemu omija wiele aspektów. To prawda, wybierając terapię online zwiększasz ilość swoich danych w sieci, co potencjalnie może tworzyć pole do nadużyć jednak higiena cyfrowa dotyczy wielu dziedzin naszego życia i ten sam zarzut odnosi się do każdej naszej aktywności w Internecie, a po drugie – jeśli wolno nam teoretyzować na temat zagrożeń związanych z decyzją o wizycie w sieci, to czy nie powinniśmy też porozmawiać o zagrożeniach w drodze do fizycznego miejsca terapii – przecież i tu pacjentowi teoretycznie coś grozi: potknięcie się, całkiem fizyczny atak i fizyczna kradzież danych, pieniędzy, potrącenie przez samochód, czy zwykły mandat za złe parkowanie.

Dzisiejsze gabinety i kliniki nieprowadzące sesji terapii online narażone są często na takie same zagrożenia danych jak gabinety online, ponieważ prowadzą ewidencję danych pacjenta w oparciu o programy, umieszczając dane na zewnętrznych serwerach lub udostępniając dane firmom trzecim, obsługującym te programy. Zagrożenie w sieci istnieje i każdy terapeuta powinien dziś doszkalać się z zakresu ochrony danych i wiedzieć „jak nie dać się zhakować”.

Czy psychoterapia online ma sens?

Jeśli po przeczytaniu tego tekstu ciągle zastanawiasz się, ”czy psychoterapia online ma sens”, ”czy terapia online jest skuteczna” chciałabym dodać, iż badania nad terapią online 2depresji wskazują, że szczególnie terapia CBT (nurt, w którym pracuję) sprawdza się online tak dobrze jak twarzą w twarz.

Autor, mgr Katarzyna Olenkiewicz-Martyniszyn

  1. BMJ 2022; Guided, internet based, cognitive behavioural therapy for post-traumatic stress disorder: pragmatic, multicentre, randomised controlled non-inferiority trial (RAPID)
    ↩︎
  2. Kambeitz-Ilankovic, L., Rzayeva, U., Völkel, L. et al. A systematic review of digital and face-to-face cognitive behavioral therapy for depression. npj Digit. Med. 5, 144 (2022). https://doi.org/10.1038/s41746-022-00677-8 ↩︎